O CZYM jest seria Stopą po ZIEMI
powstała po to, by przybliżać niebanalne zakątki Europy, które uznałam za przyjazne dla człowieka i godne polecenia pod względem piękna Natury, klimatu danego kraju, miejsc do zwiedzania i egzotyki nocnego życia. Tak, tak 😄Rozrywka również jest istotna w podróżowaniu po świecie.
Na rynku jest wiele podobnych publikacji, lecz w dużym stopniu opowiadają o nich celebryci oraz uznane autorytety ze świata mediów. Jak zapewne zdajesz sobie sprawę, osoby te stać finansowo na więcej w spełnianiu preferencji podróżniczych. Inaczej to wygląda ze strony zwykłego człowieka, nie zarabiającego zbyt wiele, a pragnącego podróżować za mniej po świecie.
Największe znaczenie pełni książka „Poczuć więcej”, która rozpoczęła ową serię. Czytelnik poznaje w niej nie tylko perypetie głównej bohaterki i innych postaci, ale także pozyskuje mnóstwo użytecznych informacji o tym, jak wygląda w praktyce podróżowanie od chwili postawienia bagażu na lotnisku i udziału w odprawie pasażerskiej. Takich informacji nie uzyskasz już, drogi Czytelniku, w następnych pozycjach serii Stopą po Ziemi. W kolejnych książkach ujawnią się już odmienne zdarzenia i nowe, cenne wskazówki.
Każda pozycja z serii Stopą po Ziemi zawierać będzie specjalny dodatek, jakim jest poradnik turystyczny: Co, gdzie, i za ile. W „ Poczuć więcej” mieści się na końcu książki. Potraktuj gadżet ten, jako prezent od autorki. Rzadko zdarza się, aby dzieło obyczajowe zawierało w swej treści skompensowany przewodnik turystyczny wraz ze zdjęciami
Być może zastanawiasz się, po co stworzyłam taką serię?
W trosce o Dobro rodaków, żeby nie obawiali się podróży do obcych krajów, i by zrozumieli, że istnieje Świat Duchowy, i nie kończące się życie. Wielu z nas woli wypoczywać nad Morzem Bałtyckim albo w górach, ponieważ uważa, że koszt wypoczynku jest niższy w porównaniu do pobytu za granicą. Wyobrażenie to nie całkiem pokrywa się z prawdą, ponieważ wydatek ten może być zbliżony do cen krajowych, jeśli człowiek się postara. Natomiast przeżycia w obcym kraju są nieporównywalne do naszych rodzimych.
Dostrzegłam także w oparciu o własne obserwacje, że rodacy obawiają się komunikacji w obcym języku. Martwią się, czy poradziliby sobie w dogadaniu się z obcokrajowcami na przykład w hotelu, w sklepie lub na ulicy. Lecz wystarczy poznać parę zdań w języku angielskim, spisać je w notatniku, i tym się posługiwać. W razie potrzeby, w komunikacji efektywnie pomaga tak zwany język na migi , a także elektroniczny tłumacz.
Podróżowanie z Biurem Podróży to dla człowieka czasem wyzwanie, ponieważ ich serwis usług opłaca się do chwili, dopóki nic się nie zepsuje w pokoju hotelowym albo, gdy konieczna jest zmiana pomieszczenia. W takiej sytuacji człowiek jest ubezwłasnowolniony. Tak to należy nazwać. Turysta, jako klient Biura Podróży zgłasza wszystkie potrzeby rezydentowi. Ten rezydent pełni rolę przedstawiciela firmy, która opłaca pobyt w zagranicznym hotelu. Pracownik recepcji hotelowej niczego nie uczyni na rzecz turysty, jeśli rezydent nie powiadomi o takiej potrzebie. Czasem oczekuje się na realizację życzenia nawet 2 dni. Taka opieszałość zaistniała w moim przypadku w Grecji 1 dzień, a na przykład w Bułgarii 2 dni przy wielokrotnym dopytywaniu się w recepcji hotelu. Współpraca z Biurem Podróży ma swoje minusy, szczególnie wtedy, gdy firma nie dokonała zapłaty za hotelowy pobyt. Wówczas hotelarz usuwa turystę z jego nieruchomości. Nieraz zdarzyło się, że Polacy koczowali na plaży bez jedzenia i picia. Nie wspomnę już o głębokim stresie i przeżywaniu uczucia pokrzywdzenia. Dlatego też bezpieczniej jest samodzielnie organizować wyjazd poza kraj, opłacając wszystko bez korzystania z pośredników. Wtedy turysta kontroluję sytuację w obcym kraju, a jego potrzeby spełniane są bezproblemowo na zasadzie: kto płaci, ten rządzi
Zapraszam do „Poczuć więcej” o tematyce obyczajowej, turystycznej i duchowej.
Otwórz się na nowe, i na poznawanie świata własnymi zmysłami.
Zapraszam do recenzji na stronie: Lubimyczytac.pl
Pozdrawiam pogodnie
Nachnati Bowks, wydawca i autorka w jednym
Wszystkie wpisy na blogu, zdjęcia, tytuły książek, pseudonim artystyczny – podlegają ochronie praw autorskich (na mocy Ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych; Dz. U. z 2006 roku Nr 90 poz. 631 z póź. zm.)
Komentarze
Prześlij komentarz